11.01.2022, 08:31
Milan pokonał Romę dzięki czemu odrobił parę oczek do piastującego pierwszej lokaty Interu! Fantastyczny mecz we włoskiej lidze mieli okazję podziwiać włoscy wielbiciele!
W aktualnie trwającym sezonie włoska liga wygląda znacznie bardziej ciekawie niż w ubiegłych latach i ciężko temu zaprzeczyć. Każda drużyna posiada kadrę pełną fantastycznymi zawodnikami, co przełożyć się może na niezwykle intrygujące pojedynki. Możemy dojść też do wniosku, iż po tym, gdy pierwszy raz od wielu lat to nie Juventus Turyn wywalczył mistrzowski tytuł włoskie drużyny stały się o wiele śmielsze. Każdy zespół z Włoch ma możliwość rywalizować o mistrzowski tytuł i triumf Interu FC w lidze włoskiej to pokazała. W tym momencie wytypować największego faworyta do mistrzowskiego tytułu, ponieważ pierwsza czwórka tegorocznego sezonu jest naprawdę równa. Do końca sezonu pozostało jeszcze bardzo dużo pojedynków a na tę chwilę to właśnie Inter piastuje fotel lidera w tabeli Serie A. O mistrzostwo ligi włoskiej walczy jeszcze jedna drużyna z Mediolanu, czyli Milan, który mierzył się z Romą prowadzoną przez trenera Jose Mourinho.
Ten mecz gracze AC Milan zaczęli fantastycznie i rozsądnie zwrócić na to uwagę. Po pierwszych 15 minutach mogli się pochwalić wynikiem dwa do zera i zdawało się, iż mają tok tego meczu pod całkowitą kontrolą. Prowadzeni przez selekcjonera Mourinho gracze próbowali odkręcić zły rezultat, ale błędy popełnione w początkowych minutach meczu były naprawdę kosztowne. Stołeczna drużyna dała radę zdobyć kontaktowego gola w końcówce pierwszej odsłony starcia, co bez wątpienia wlało wiarę w serca kibiców tego klubu. Tammy Abraham sfinalizował genialne zagranie ze strony Pellegriniego i w 40 minucie trafił do bramki. Gracze Milanu jednak nie zamierzali czekać do ostatniego gwizdka sędziego i cały czas konstruowali akcje na pole karne stołecznego zespołu. Leao Rafael na osiem minut przed końcowym gwizdkiem ustrzelił trzecią bramkę i finalnie Milan triumfował wynikiem 3:1. Milan wypracował okazję na podwyższenie rezultatu w samej końcówce tego pojedynku, lecz z jedenastu metrów nie dał rady strzelić Ibrahimović, ponieważ jego uderzenie obronił Rui Patricio.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy