29.11.2022, 08:24
Tuż przy granicy z Białorusią stan wyjątkowy
Od kilku dni w pasie tuż przy granicy z Białorusią rozpoczął się stan wyjątkowy, którym ujęto aż sto osiemdziesiąt trzy punktów, zatem określony fragment terytoriów województw lubelskiego a także podlaskiego. Został on wprowadzony na trzydzieści dni na mocy rozporządzenia prezydenta wniesionego na wniosek rządu. Gabinet premiera Mateusza Morawieckiego uzasadnił nałożenie stanu wyjątkowego zajściem na granicy z Białorusią oraz działaniami dyktaturami Łukaszenki Aleksandra, prowadzącego "hybrydową wojnę", w której przesiedleńcy są wykorzystywani. W oparciu o opinie rządu polskiego migranci są przywożeni na granice przez służby reżimu białoruskiego. Pośród nich znajduje się grupa, która już od kilku tygodni obozuje w Usnarzu Górnym na Podlasiu.
Oprócz tego rząd sygnalizował również zbliżające się manewry wojskowe Zapad-2021, w ramach których blisko z Polską ćwiczyć będzie około 200 tysięcy żołnierzy białoruskich a także rosyjskich. Na podstawie konstytucji, stan wyjątkowy można zatwierdzić, kiedy w przypadku poważnych niebezpieczeństw konstytucyjne środki są niewystarczające. Jednak rozporządzenie prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego może odwołać Sejm, a więc już dziś zajmuje się sprawą.
Do działaczy politycznych opozycji zwrócił się również szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, który informował o szczegółach zagrożenia niepodległości naszego kraju i integralności granic naszego kraju. Podkreślił także, że Białoruś kierowane w tym momencie przez dyktaturę prezydenta Łukaszenki, organizuje ogromną międzynarodową operację turystyki migracyjnej. Co więcej podkreślił, iż białoruski reżim uruchomił w ostatnim czasie połączenia z Libanem. Z kolei Siemoniak Tomasz, poseł Koalicji Obywatelskiej podał do ogólnej wiadomości, że w imieniu klubu KO składa wniosek o uchylenie decyzji prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Podkreślił, że w uzasadnieniu rozporządzenia nie ma informacji o tym, że obecne zagrożenie nie może być wycofane z wykorzystaniem już istniejących środków. Koniec końców Sejm nie uchylił w głosowaniu rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego obok granicy z Białorusią.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy