27.04.2022, 09:42
Wybuchy w kopalni KWK Pniówek
W środę, piętnaście minut po północy w Kopalni Węgla Kamiennego "Pniówek" w Pawłowicach miał miejsce wybuch metanu na głębokości 1000 metrów, o czym oświadczył 21.04 WUG. Bezpośrednio w strefie zagrożenia przebywało dziesięć osób, a aż 9 zostało dotkniętych obrażeniami, w tym 4 ciężko. Opracowano ratunkową akcję, podczas której nadarzył się nowy wybuch i niestety obrażeń dostali także ratownicy, którzy próbowali dotrzeć do znajdujących się pod ziemią górników. Wobec tego już w czwartek, 21 kwietnia dowodzący akcją podjął niezwykle trudną decyzję o wstrzymaniu wszelkich działań aż do czasu uspokojenia się sytuacji. Następnego dnia, już po naradach zgromadzenia zawodowców podjęto decyzję, iż ratunkowa akcja zostanie przerwana, a niebezpieczny teren zostanie odizolowany.
Na ten moment wiadomo o 6 osobach śmiertelnie dotkniętych wybuchem. Niestety nadal siedmiu osób nie znaleziono. W sobotę rekomendował sztab zajmujący się akcją, zwiększony o doskonałych naukowców, a szef akcji podjął decyzję o zabudowaniu w w okolicy ściany N-6 dwóch przeciwwybuchowych tam. Zorganizowano odpowiedni transport poszczególnych materiałów z których można zbudować tamy. Sytuacja związana z wentylacją w rejonie N-6 została na ten moment ustabilizowana. Na tę chwilę akcja ratownicza trwa. Ratownicy zawodowi pracują ciężko nad zabudową 2 tam przeciwwybuchowych, które czasowo odłączą zagrożony obręb od pozostałej części kopalni. Cementowo - mineralnym spoiwem jest obecnie zalewana jedna z tam. Natomiast jeżeli mowa o drugiej tamie, gotowa jest sama konstrukcja. Zalewanie jej rozpoczną aktualnie ratownicy. Około 2 doby może trwać zalewanie jednej tamy.
Podczas prasowej konferencji nasz minister zdrowia Adam Niedzielski złożył wyrazy współczucia rodzinom ofiar wypadku w kopalni Pniówek oraz w kopalni Zofiówka, w której to niestety doszło do wstrząsu. Tam potwierdzono śmierć aż czterech górników, a sześciu innych jest w trakcie poszukiwania. Na siemianowickim szpitalu bez ustanku leczonych jest 20 ofiar tragedii, która miała miejsce w środę. Kiedy metan niepostrzeżenie zacznie osiągać pod ziemią należyte stężenie, wówczas wystarczy tylko iskra. A w kopalniach, w których obecne są sterty urządzeń elektrycznych oraz żelastwa, o taką iskrę niestety nietrudno. Zapala się wszystko, co tylko może płonąć, nawet węgiel znajdujący się w ścianie.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy